Mistyk ma to do siebie, że nie używa słów pustych. Nie pisze tego, co do czego nie miałby pewności, czego by sam nie przeżył. W niezwykłym Uwielbieniu Boga najwyższego Franciszek dziękował dobremu Ojcu za to, czego od Niego doświadczył. A widział w Nim Boga pięknego, fascynującego i przyciągającego do siebie, i nie tylko…