POSŁANIEC ANTONIEGO

Bóg, który świadczy o swojej miłości

Robert J. Woźniak EwangeliaWiara
2/2020
Bóg, który świadczy o swojej miłości
Ewangelia naszego Pana Jezusa Chrystusa opiera się na świadectwie. Przyjmujemy ją polegając na świadectwie naszych bliskich i przyjaciół. Jako chrześcijanie sami czujemy się wezwani do dawania świadectwa o dobroci Boga w naszych środowiskach. Jaka jest głębia chrześcijańskiego świadectwa? Gdzie ono się rodzi? O co w nim chodzi? 

Świadectwo Jezusa 

Pan Jezus rozumiał swoje własne życie jako świadectwo dane Ojcu. Jako Syn Ojca przyjął ciało i stał się jednym z nas, aby zaświadczyć całym swoim nauczaniem, dziełami i życiem o dobroci Ojca. 

Takie świadectwo było potrzebne ze względu na naturę ludzkiego grzechu, który jest nie tylko nieposłuszeństwem względem Boga, ale i wynikiem niewłaściwego rozumienia tego, kim Bóg jest. W istocie rzeczy nieposłuszeństwo rodzi się w dużej mierze – bo przecież nie tylko – z braku rozpoznania Boga, Jego wielkości i ogromnej miłości względem każdego z nas. 

Przypomnijmy sobie scenę pierwszego kuszenia w raju i jego dokładny scenariusz. Księga Rodzaju (Rdz 3,1-12) opowiada ją w następujący sposób: „A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: «Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?». Niewiasta odpowiedziała wężowi: «Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli». Wtedy rzekł wąż do niewiasty: «Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło». Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski. Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie, w porze, kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu. Pan Bóg zawołał na mężczyznę i zapytał go: «Gdzie jesteś?». On odpowiedział: «Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się». Rzekł Bóg: «Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?». Mężczyzna odpowiedział: «Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem». Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: «Dlaczego to uczyniłaś?» Niewiasta odpowiedziała: «Wąż mnie zwiódł i zjadłam»”. 

Logika pokusy związana jest z kłamstwem diabła, który umyślnie wyolbrzymia pierwotny zakaz Boga. Na tak przygotowanej glebie, kusiciel zaczyna łamać zaufanie człowieka w stosunku do Boga. Sugeruje, że Bóg jest zazdrosny, że nie szuka prawdziwego dobra człowieka, że chce go uzależnić od siebie, że pragnie całkowitej niedojrzałości człowieka. Ta cała oczywista nieprawda jest formą antyświadectwa. 

Chcesz regularnie otrzymywać ciekawe artykuły na e-mail? Zapisz się do naszego e-biuletynu, a regularnie będziesz otrzymywał zajawki pojawiających się artykułów. Będziesz zawsze na bieżąco!