Nie chodzi Mu o to, by był oglądany i podziwiany, ale by był spożywany, bo jest Chlebem Żywym – pokarmem nieodzownym do życia i napojem, bez którego wszystko zamiera. On pragnie w nas żyć i poprzez nas kochać. Chce, żebyśmy byli Jego „nosicielami”. Takie spojrzenie na Eucharystię zmienia wszystko. Jeśli jest podjęte z żarliwością wiary, to powoduje w naszym życiu prawdziwą rewolucję. Bo odtąd już nie my żyjemy, ale żyje w nas i przez nas Chrystus.
Wróćmy teraz do Liturgii – Komunia święta jest przyjmowana podczas Eucharystii w konkretnym porządku – najpierw główny celebrans, potem pozostali kapłani, a potem wierni świeccy. Ważne jest to, że celebrujący liturgię, przed przyjęciem Komunii świętej, odmawia w ciszy modlitwę przygotowawczą. W dzisiejszym Mszale znajdujemy dwie modlitwy – obie pochodzą ze średniowiecza:
Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego, Ty z woli Ojca, za współdziałaniem Ducha Świętego, przez swoją śmierć dałeś życie światu, wybaw mnie przez najświętsze Ciało i Krew Twoją od wszystkich nieprawości moich i od wszelkiego zła; spraw także, abym zawsze zachowywał Twoje przykazania i nie dozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie.