1/2023
Słowo Ewangelii nigdy nie wydawało się tak bulwersujące i paradoksalne, jak wtedy, gdy Jezus głosił, że niebo otwiera się dla grzeszników.
Chrześcijaństwo zakłada powszechność grzechu, ponieważ jest religią Odkupienia i jednym wielkim, serdecznym zmiłowaniem. Chrześcijanin to ten, kto został wybawiony, uratowany. Sprawa jest prosta – kto nie potrzebuje zbawienia i Odkupienia, nie może być uczniem Chrystusa. Kto nie odczuwa żalu i skruchy, kto pomimo poznania własnej biedy nie prosi Boga o miłosierdzie, ten nie może wejść do Królestwa. Przez chrzest pokuty Jan przygotowywał ludzi na przyjście Chrystusa. Pan zaś swoje przepowiadanie rozpoczął wezwaniem do pokuty: „Czyńcie pokutę, albowiem przybliżyło się Królestwo niebieskie” (Mt 3,2). To wezwanie nie jest zaproszeniem. Może nas to dziwić, ale to nakaz. Nasz Bóg chciał się nazywać Jezusem. Imię „Jezus” oznacza „Bóg/Jahwe zbawia”. Chciał się więc nazywać Zbawicielem. Dlatego wszystkie nasze relacje z Nim opierają się z jednej strony na Jego miłości do nas, a z drugiej na Jego miłosierdziu i przebaczeniu.