Przez większość dorosłego życia byłam poza Kościołem, z dala od wiary chrześcijańskiej i wypływającego z niej rozumienia życia człowieka, jako drogi pielgrzyma, rodziny, jako osób powierzonych nam do kochania, czy pracy, jako daru uczestniczenia w Boskim dziele tworzenia świata – ziemi, którą mamy czynić sobie poddaną.